piątek, 13 listopada 2015

Piątek Trzynastego - bunt dwulatka czy lęki trzylatki ?

Wstając dzisiaj rano nie zdawałam sobie, że dzisiaj taki dzień...nie jestem przesądna ale...od północy mała budziła się chyba z 20 razy z jękiem i w sumie nic jej wielkiego nie było ale trzeba było jednak wstać do niej i uspokajać. Rano wstała o 7.00 i w sumie z żołnierską precyzją ubrałyśmy się i poszłyśmy na autobus do przedszkola. Wszystko fajnie gdyby nie...w autobusie tłum ludzi bo to było ok. 8.00. Żałowalam, ze ten jeden przystanek nie przeszłyśmy piechotką, no ale jak już w tym autbusie...jakiś młodzieniec z kucykiem rozłożył swe konczyny dolne przed nosem mojej córki, która potknęła się o nie i runęła jak długa na środek autobusu. Podniosła głowę i widząc żująca żuchwę właczyła syrenę w niczym nie chciała się podnieś i przejechała cała drogę leżac na brzuchu na środku autobusu i wyjąc przy tym donośnie , waląc rekami i nogami w podłogę. Na kolejnym przystanku gdy tylko zatrzymał się pojazd wyciągnęłam z niego córkę i ryczacą próbowałam zaprowadzić do bram przedszkola. Efekt? większy ryk, wyrywanie się za...autobusem bo dopiero teraz mała uświadomiła sobie, że podróż autobusem się skończyła i trzeba iść do przedszkola. Koniec..ryczała dobre parę minut w końcu za rękę weszła do przedszkola ale w holu głównym przypomniała sobie, że "pobije przedszkole" i zaczęła walić rękami w drzwi szatni. Zaczęłam wołać nauczycieli, aby mi pomogły bo nie daję rady ją trzymać. Przyszła wychowawczyni zabrała małą ryczącą i wymiotującą, mi kazała uciekać. STałam za drzwiami w holu i serce mi się kroiło. Inne matki pytały co się stało, bo przecież córka ani razu nie płakała w przedszkolu i wychodziła z domu z uśmiechem...kiedy płacz małej ucichł za drzwiami podreptałam do pracy. Zastanawiam się czy to z powodu leków , które ostatnio jej się pojawiły czy może to jeszcze jakieś objawy buntu dwulatka, który nieco przycichł...a może to jednak ten Piątek Trzynastego :( ??? boję się popołudnia :( 

1 komentarz :

  1. A ja miałam dzisiaj pecha. Tramwaj nie przyjechał mi przez pół godziny, a potem innej linii również nie przyjechał.

    OdpowiedzUsuń