sobota, 21 marca 2020

pamietnik z czasów koronawirusa...co robić z dziećmi

Żyjemy od kilku dni w cieniu koronawirusa. Nie śledziłam specjalnie tego co się działo w Chinach czy we Włoszech ponieważ uważałam, że to kolejny wirus i choroba , która jak wczęsniej kilka pojawia się w sławie "nowum", sieje strach i później wszystko cichnie. Wirus w koronie dotarł do Polski. Już po pierwszym zachorowaniu teściowa dzwoniła do męza z trwogą by robić zapasy, kupować stosu mleka dla naszego dwulatka itp. Mąż z charakteru hipochondryk wpadł w trans...kupowania, sprawdzania przepowiedni, statystyk i odreagowywania swojego napięcia na nas.. przypadków zaczęło przybywać i a wraz z tym i trosk mojemu mężowi. Mnie nazywał ignorantką bez rozumu bo śmieje się z wirusa, który zabija ludzi. No cóż nie śmieję się a raczej ze spokojem ale też wewnetrznym napięciem obserwuję sytuację i podejmuję odpowiednie kroki. Po zamknięciu szkół moje dzieci nie wychodziły jeszcze ani razu. 
Zakupy robi mój mąż, ja zaś wczoraj uderzyłam do Pepco po artykuły piśmiennicze i rękodzielnicze bo przez te kilka dni w domu dzieci większość zużyły do zabaw i prac rękodzielniczych. Dwoję się i troje by codziennie miały atrakcje typu zabawy, prace artystyczne, sportową rekreację, oczywiście także naukę. Szef powiedział, że nie muszę przychodzić do pracy ale też jest to urlop bezpłatny więc pieniążki trzeba liczyć a w samym Pepco wydałam wczoraj 190 zł i nie kupiłam tego jakoś bajecznie dużo. Ciągle dochodzą mnie głosy marudzenia jak cięzko jest siedzieć z dziećmi...ale czy naprawdę...kwestia organizacji. Co robiłam przez ten czas z dziećmi?
12.03-21.03
- kolorowanie książeczek,
- organizowanie wyborów miss lalek
- mecze piłki nożnej pokojowej
- zabawy ruchowe np. kółko graniaste, karuzela, jedzie rowerek na spacerek itp.
- odbijanie balonami i zbawy balonowe
- olimpiada pluszaków czyli rzucanie do celu pluszakami, przenoszenie plaszków na róznych częściach ciała,tory przeszkód pluszakowe itp.
- plastyczne malowanie wiosny, lepienie z ciastoliny, zabawa w restaurację ciastolinową i przyprawową
- robienie z masy solnej róznych pamiątek i ozdób
- - własna telewizja wycieta z kartonów, tworzenie i przedstawianie własnych programów
- słuchanie słuchowiska i przedstawianie go z pomocą pacynek i lalek
- zabawy pociągowe z użyciem pociągów na baterie lub takich z drewna,
- sprzątanie szafek w poszukiwaniu zapomnianych skarbów (idealna zabawa na wiosenne porządki zajęła nam cąły dzien a ile rzeczy znaleźliśmy:))
- tworzenie pacynek, zwierzatek z papieru,
- wszelkie gry planszowe
- domowy teleturniej :Dance, dance, dance" czy "The voice music..."
- rysowanie kredą na balkonie,
- puszczanie baniek mdylanych
- tworzenie baz z kocy, parasola plażowego itp. oraz rakiety w której lecimy w kosmos i odwiedzamy nowe planety (córka jest na etapie w szkole nauki o planetach )\:))
-i wiele wiele innych rzeczy a to dopiero 9 dni domowego siedzenia. Oj będzie się działo...:D
|

wtorek, 21 stycznia 2020

Nowy rok bez fajerwerków

Dziś dzień babci i myślami uciekam do moich zmarłych babć ale też liczę dni... już 21 dni nowego roku za nami. Czas pędzi zwłaszcza jak
 człowiek jest coraz starszy. Sylwester bez fajerwerków... nowy rok witany z dziećmi bo mąż spał ... każdy dzień to taka rutyna, że aż boli... ale jutro przyjeżdża tesciowa, która nie była u nas 1,5 roku a my z mężem i synem jedziemy do kliniki.  Oj  będzie się działo.