czwartek, 16 listopada 2017

Zycie, ktorego nie ma

Chcialabym wam napisac, ze bylam na grobach w 1.11 i ze odwiedzilam rodzine. Moze tez pojechalam na 11 listopada gdzies....nic z tych rzeczy. Siedze w domu i oddaje sie macierzynstwu, nie obejrzalam nawet meczy naszej reprezentacji i nie sledze wiadomosci z kraju i swiata. Moj swiat to moje dzieci...

sobota, 4 listopada 2017

Powrot

Kiedy czytam wczesniejszego posta jestem w szoku, ze od tego czasu tak wiele przeszlam i chce mi sie smiac i plakac, iz mialam tyle obaw. Moj synek spi wlasnie w lozeczku i ma juz ponad dwa miesiace. Pamietacie jak martwilam sie wczesniakiem?haha urodzilam po czasie w 41 tygodniu, syn mial prawie 5 kg, rodzilam naturalnie bo usg pokjazywalo mniejsze dziecko i lekarze nie chcieli mi zrobic cesarki. Przeplacilam to zdrowiem, ja i synek ale o porodzie napisze oddzielny post gdyz zamierzam wrocic do systematycznego pisanie bloga.