czwartek, 9 października 2014

Broszki z filcu czyli walka o swoje pasje

Od kiedy córka pojawiła się na świecie i wkroczyłam w związek małżeński mój czas wolny i moje pasje zostały zminimalizowane. Czasem mam z tego powodu wyrzuty sumienia, ale kiedy pomyślę ile tych moich pasji było za życia singla to rzeczywiście trudno byłoby teraz nawet połowy z nich pielęgnować. Jednakże co jakiś czas chwytam parę chwil i robię sobie coś dla siebie np. maluję, szyję, uczę się czegoś nowego itd. Od jakiegoś czasu, a mianowicie odkąd dostałam jedną filcową broszkę od koleżanki z pracy, chodzi za mną nauczenie się wykonywania takich broszek. Poszukałam na necie filmików jak się takie cudeńka robi i oto efekt mojej "samouki"
Skromne początki ale chciałam zrobić w różnych kolorach do różnych strojów.


Nie są to idealne broszki ale są moje i chciałabym w przyszłości wypracować swoje unikatowe broszki by moje ubrania a może też i moich znajomych ozdabiało coś innego czego nie można ot tak kupić w pierwszym lepszym sklepie "wszystko po 4 zł". Zauważyłam też, iż kiedy zrobiłam coś dla siebie, tak całkiem dla własnego rozwoju i moje spojrzenie na czas poświęcony córce jest inne. Potwierdza się to, iż zadowolona mama to zadowolone dziecko :) a może szczęśliwe :)


3 komentarze :