niedziela, 26 marca 2017

wiadomości ze świata

Od jakiegoś czasu nie nadążam za tym co dzieje się na świecie. Staram się wychwytywać główne wiadomości ale i tak nie jest to łatwe przy moim trybie życia. Dzisiaj zmiana czasu...już była o godzinie 2.00 w nocy na 3.00. Wstałyśmy z córką o 8.30 na nowy czas...mąż w delegacji to same rządzimy się w domu :) Wczoraj cieszyłam się sukcesami Kamila Stocha i naszych skoczków, płakałam słuchając o zamachu w Londynie i wysłuchałam wywiadu z prezydentem panem Dudą. Nie zawsze mam czas na taki przegląd wiadomości ale też nie mam chęci...nie lubię słuchać o rozgrywkach politycznych bo co jakiś czas gdy o tym posłucham robi mi się niedobrze bo z daleka widać, ze politykom nie chodzi o dobro obywateli ale jak sobie "dokopać" i omamić prostych ludzi by wyszli na ulice i sami nie wiedzieli co wykrzykują i za kim idą. Najbardziej boli mnie jak nasi politycy w imię "dobra Polski" zwracają się do zagranicznych krajów o pomoc w obronie demokracji w naszym kraju. Pytam się wtedy: "kiedy w historii zachodnie mocarstwa nam tak naprawdę pomogły bezinteresownie...?zawsze przecież chodziło o ich interes a nie Polski, co okazywało się przy rozbiorach, przy wojnach gdzie pakty o pomocy wyrzucano do koszta albo interpretowano po swojemu". Politycy chyba znają na tyle historię by to wiedzieć...a jednak sprzedają polskie interesy za co? za swoje zaszczyty...i nie wiem za co jeszcze bo na pewno nie chodzi tutaj o dobro naszego kraju a stołki.... brzydze się zachowaniem i jednych i drugich i trzecich, i czwartych...Polak jednak głupi i po szkodzie i przed szkodą....a podsumowując wcale nie widzę by się źle działo w naszym kraju...oceniając obiektywnie jak się żyje ludziom wokoło: rodzina z czwórką dzieci za ścianą...matka mówi, ze w końcu może wysłać dziecko na zimowisko bo wczesniej nie mogła...razem z męzem pracowali na zmiany i pracują ale wczesniej nie mogli sobie na taki wydatek pozwolić. Dawniej szukałam pracy bezskutecznie teraz otrzymałam kilka telefonów z ofertami pracy...gdzie sami dyrektorzy zadzwonili,po złożeniu Cv,  z propozycją pracy. Moja córka nie mogła się dostać jako trzylatek do państwowego przedszkola a teraz wszystkie dzieci w naszym mieście mają to zapewnione. Moja córka zostaje jednak w swoim prywatnym. Jako kobieta w ciąży z problemami zdrowotnymi musiałabym czekać do specjalistów w długich terminach....niektóre wybiegały poza termin mojego porodu...a tutaj weszła ustawa od 1 stycznia tego roku, że kobiety w ciąży mają być przyjmowane w pierwszej kolejności: i tak do kardiologa dostałam się w ciągu tygodnia, do hematologa również, czekam chwile dłużej do okulisty. Nie jestem zwolennikiem PIS ale...widze pozytywne zmiany dla mnie, dla moich bliskich, dla mojego otoczenia itd. Może się z tym nie zgadzacie ale ja pisze co uważam z mojego subiektywnego spojrzenia.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz