sobota, 29 listopada 2014

prezenty od rodziny

Najazd rodzinny przezyty...uslyszalam opienie, ze ładne to nasze mieszkanie wiec bylo ok. Najbardzeij rozczarowana bylam prezentami dla malej. Wczesniej wszyscy sie pytali co jej kupic wiec mowilam konkretnie czego potrzebuje a tutaj nie dostala ani jednej rzeczy z tego za to sterte miskow, pajacow , ozdob na choinke. Z zabawek dostalała samochod sterowany )tak moja corka, dziewczynka), samolot latajacy, plus swinke Pepe jezdzaca na motorze. Nie dostala klockow o ktore prosilam, ukladanek, lalek. Po prostu bardzo sie zawiodlam. Dostala tez kurtke na zime, cale szczescie, od dwa numery za duza to bedzie na nastepny rok, dodatkowo granatowo+czerwony dres dla... chlopczyka na teraz. Teraz to pokazuje jak nastawiona jest moja rodzina, w ktorej do tej pory rodzilo sie wiekszosc chlopcow. Mala pobawila sie chwilke tymi rzeczami iw rocila do starych klockow i ukladanek. Cale szczescie chrzestny dal 100zl dla malej bo nie mial czasu kupic prezentu wiec za te pieniadze kupie jej klocki. Nie rozumiem jak mozna pytac co kupic dziecku a pozniej i tak zrobic swoje...no ale mozna...

3 komentarze :

  1. To prawie tak jak u nas, jak wymieniłam listę to wszyscy uczepili się samolotów :)
    Mogę lotnisko otworzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jest z tymi prezentami, ze pytaja, a potem robia swoje. My w zeszlym roku dostalismy dla malej pizame od ciotki- na trzyletnie dziecko, a Gaja miala wtedy rok. Za rok bedzie jak znalazl:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, nic nie poradzisz...zamiast przydatnych rzeczy dostałaś całkiem zbędne ... co po takich prezentach? Z jednej strony lepsze taki niż żadne, a z drugiej strony po co komu nie nadający się do zabawy prezent ... U Nas całe szczęście pytają, ja coś zasugeruję, albo po prostu pytają, czy taka a nie inna zabawka się przyda, a czasem po prostu dadzą pieniążki.

    OdpowiedzUsuń