List ten dostałam od mojej koleżanki,która ma już dziecko w zerówce ale wychowawczyni grupy dziecka wywiesiła taki "list" na gazetce przedszkolnej.
"Mamuś, wstajemy! Załóż mi proszę wygodne dresy i kapcie, których nie będę musiał
wciskać siłą. Zostaw w szatni coś na przebranie – wiesz, czasem łyżka
tańczy w zupie, czasem żal mi zostawić w sali zabawki i… toaleta tak
daleko wydaje się wtedy. Mamuś, wiem, że moje pójście do przedszkola
przeżywasz bardziej niż ja. Jestem twoim skarbem, kruszynką, maluszkiem,
żabką, księżniczką, misiaczkiem… wiem mamciu wiesz co, muszę ci
powiedzieć, że nam obojgu będzie trudno się rozstać. Ale tylko na
początku, kilka dni. No może kilka, kilka. I wiesz co, mamciu? Może
przyjść mi do głowy (najczęściej w przedszkolnej szatni) kurczowe
trzymanie się twojej nogi, trzymanie twoich rąk, błaganie, żebyś mnie
nie zostawiała, nie porzucała, nie odchodziła beze mnie! Mamciu bądź
silną kobietą – twoja siła ducha pomoże mi oswoić się z nową sytuacją.
Dokonałaś dobrego wyboru! Nie ma nic piękniejszego niż szansa mojego
rozwoju wśród rówieśników. Zobaczysz, jeszcze zaskoczę cię mamciu
wierszykiem wypowiedzianym z pamięci…piosenką zaśpiewaną dla
ciebie…rysunkiem o naszej miłości… samodzielnie ubranymi spodenkami….a
może nawet uświadomię sobie, że sprzątanie po zabawie, to nie taki
diabeł jak go malują Dzięki tobie, mogę nauczyć się tego wszystkiego w
przedszkolu. Tylko musisz wierzyć we mnie – będzie dobrze! Tylko bądź
dzielna. Nie płacz za mną w pracy i po drodze do niej – nie robisz mi
krzywdy. Nie żegnaj się ze mną zbyć długo, przed wejściem do Sali
ukochaj mnie najmocniej, najmocniej, najmocniej, na ucho szepnij, że
kochasz, że wrócisz i…idź odważnie. Nie zastanawiaj się czy dobrze
zrobiłaś oddając mnie do przedszkola – ty mnie nie oddajesz, ty mnie
rozwijasz. Nie przerażaj się moim płaczem podczas pierwszych dni – w ten
sposób chcę ci powiedzieć, że będę tęsknił, że cię kocham… a ty mamciu,
swoją mądrością, rozsądkiem i konsekwencją naucz mnie proszę czekać na
ciebie ze spokojem w moim małym serduszku, a obiecuję, że za jakiś czas
sam będę ciągnął cię za rękę do moich przedszkolnych przyjaciół… wszyscy
potrzebujemy czasu na odwagę"
Ten list dedykuję tym, którzy tak jak ja przezywają rozstanie z dzieckiem, a którym dziecko pokazuje "odwagi ,mamo...będzie dobrze". :):) Trzymajcie się :)
To wszystko jeszcze przede mną. Dopiero staramy się o dziecko :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
Usuńdzieci jeszcze nie mam, ale pewnie też nas to czeka za kilka lat :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie napisane :)
OdpowiedzUsuń