piątek, 11 września 2015

infekcyjnie - kontrakt na odchudzanie

Przedszkole moje córce służy...uczy się nowych wierszyków, zachowań społecznych i... nawet leżakuje o czym w żłobku mogłam tylko pomarzyć. Chętnie chodzi do przedszkola i radośnie o nim opowiada...chociaż zauważyłam dzisiaj ,że już pierwsza fascynacja nowym miejscem powoli mija. Co za tym idzie...przestała się rzucać paniom na szyje i na powitanie burczy coś niewyraźnie. Niestety katarek wraca i podejrzewam,że dzisiaj rano pomimo, że nasz termometr nie pokazywał gorączki miała jednak nieco podwyższoną. Noc też cięzka, nosek zapchany i źle spała. Czyżby powtórka z rozrywki? czyli w ubiegłym tygodniu w piątek była już dobrze przeziębiona , podleczyłam ją przez weekend i nie było śladu po infekcji a teraz znowu. Weekend zatem bez wychodzenia na spacery a domowe zabawy i sposoby na leczenie przedszkolnych choróbsk.
Tak ja pisałam we wcześniejszym poście, spisałam ze sobą samą kontrakt. Zamieszczam go tutaj bo łatwiej mi będzie kontrolować jego przestrzeganie :)
Ja...NN...zobowiązuję się do zrzucenia minimum 3 kilogramów do końca roku 2015. Uczynię to ograniczając słodycze, słodkie napoje i będę walczyła z "zajadaniem problemów". W rozkładzie mojego dnia umieszczę godzinną gimnastykę oraz kosmetyczne zabiegi poprawiające mój wygląd. Jeżeli zaś nie zrzucę tych 3 kilogramów od stycznia zapisze się na specjalne lekcje odchudzania z gimnastyką w centrum leczenia nadwagi.Podpisana Pierwsza w mieście Zajadaczka Problemów.

Dlaczego wzięłam sobie tylko 3 kg, ponieważ to aż 3 kg...jeżeli zacznę od małych kroków to będzie dobry poczatek. Jeżeli tego nie zrzucę chcę zmusić się do pójścia do profesjonalistów co dla mnie będzie mega karą i oczywiście postaram się zrobić wszystko by do 31 grudnia jednak być lżejsza o te 3 kg :):) może kogoś śmieszy taki kontrakt ale czasem trzeba szukac różnych rozwiązań, aby dojść do efektu oczekiwanego a dla mnie to 55 kg , tyle ile wazyłam po ciąży. Nabyłam 15 kg przez 2,5 roku od urodzenia dziecka i wiem, że zrzucenie ich tez potrwa...i mam nadzieję, że dam radę. Dzisiaj już jestem po filiżnace czerwonej herbaty i kilku owocach plus szybki spacer 20 minutowy. Mam nadzieję, ze się uda.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz