wtorek, 16 września 2014

życie żłobkowo-jesienne

Mała już chodzi do żłobka nawet z chęcią chociaż co poranek jest jeszcze bunt separacyjny czyli płacz i przeraźliwe "maaaammaaa" gdy wchodzi do sali.Dziwne bo codziennie jest tak samo, spokojnie ubieramy się w domu , jedziemy na autobus, w żłobku przebieramy się i nawet sama idzie do sali a nagle w sali...płacz i krzyki. Zaczęła jeść i spać w złobku to niebywały sukces pań opiekunek. CO jeszcze? wymioty ustąpiły ale nadal mam kołowania w głowie i podczas jazdy autobusem. Dziś dwa razy zrobiło mi się słabo i podejrzewam, że to jednak anemia lub moja wada serca na jesieni się odezwała bo i czasem i serducho mnie boli przez przeżycia żłobkowe. Damy radę. W ciąży raczej nie jestem na 99% chyba że załapałam ciąże z zaskoczenia na TLC :)

1 komentarz :

  1. Zrób test z krwi będzie 100 procentowa pewność. Ale od stresu i anemi też tak bywa :)

    OdpowiedzUsuń