czwartek, 4 września 2014

zmęczeni i wściekli

Przed chwilą kłótnia z mężem, który uważa, że nie powinniśmy mieć więcej dzieci bo nie nadajemy się na rodziców, ponieważ wszystko sprawia nam wiele trudności i nie radzimy sobie z chorobą małej. Ot zmęczeni jesteśmy, bo mała chodzi około północy spać, co noc wymiotuje itd. ale on uważa, że nie nadajemy się na rodziców itd. Ja chcę mieć dziecko a i on już w rodzinie powiedział, że w następnym roku może na wakacjach już będzie drugie w drodze. Teraz mówi, że to był żart, tylko wszyscy na rocznicy ślubu składali nam właśnie takie życzenia: drugiego dziecka. Ja pomimo niełatwego macierzyństwa chcę mieć drugie dziecko ale nie teraz ani za rok ale za jakiś czas. Muszę znaleźć dobrą pracę i żeby mała poszła do przedszkola lub szkoły. Wściekła na męża powiedziałam mu, że  w takim razie sprzedaję wszystkie rzeczy po małej (łóżeczko już sprzedałam) ale drugie dziecko będę miała ale nie z nim, bo kto powiedział, że muszę być z nim do końca życia. Trochę się tym zdziwił, ale powiedział, że skoro chcę mieć drugie dziecko to właśnie z pewnością nie z nim. Nienawidzę takich rozmów, kłótni...przed ślubem mówiliśmy o trójce dzieci a teraz nawet jedno jest problemem. To chyba dlatego, ze mamy je po trzydziestym roku życia a mąz zbliża się już do 40stki i chyba już nie ma takich sił jak 10 lat młodsi mężczyźni. W dodatku jesteśmy tutaj sami i nie mamy żadnej pomocy nawet na 15 minut nie mamy z kim zostawić dziecka.W każdym razie od dziś robię zdjęcia ubrankom i rzeczą po małej i sprzedaję. Przynajmniej może na żłobek zarobię. A jak pojawi się kiedyś drugie dziecko przez przypadek to...niech mój małzonek myśli co...ja odpadam. Czuję się rozgoryczona i pomimo, że mała daje nam nieźle w kość nie chcę by była jedynaczką bo ja mam trójkę rodzeństwa, mąż też trójkę i nie wyobrażam sobie zycia bez świadomości, że nie ma się nikogo innego oprócz rodziców.

3 komentarze :

  1. Jakbym o nas czytała- zbliżamy się do 40-ki, niby myślimy o drugim dziecku, ale mąż nie jest zbyt chętny. Też się kłócimy z powodu dziecka, a kiedy mała jest przeziębiona, to już wcale. Także dobrze rozumiem Twoje obawy, bo sama mam podobne.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na szczescie mam 2 dzieci, ale trzeciego juz nie planuję i nie chce, bo ni dam rady ...

    OdpowiedzUsuń
  3. No niestety zmęczenie daje popalić i potem są właśnie takie rozmowy. Mała podrosnie trochę będziecie mieć więcej czasu to to się zmieni...

    OdpowiedzUsuń