sobota, 19 listopada 2016

mikołajkowe szaleństwo sklepowe

Coraz bliżej dnia św. Mikołaja. Zbiórka kaski w przedszkolu zaliczona więc moja córka dostanie 6 grudnia już paczkę. Przyjdzie do niej Mikołaj więc zwalniam się od organizowania czegoś specjalnego w domu. Rodzinka już dzwoniła co by chciała od św. Mikołaja i tak moja siostra usłyszała, ze mała chce lalkę płaczącą i śmiejącą się, mówiącą itp., moja mama usłyszała, ze chce maskotkę psa Alexa a kolejne osoby miały już łatwiej bo mojej małej wykończyły się pomysły i pragnienia i tylko powtarzała,że chce słodycze i jajko Kinder Niespodziankę :) więc nie ma wygórowanych marzeń. Jak pisałam rok temu zawsze prezenty kończą się na tym, ze mała dostaje nie to co chciała bo pomimo, że prosimy o coś konkretnie to i tak dostaje co innego dlatego na języku mam pytanie po co dzwonicie i pytacie jak i tak tego nie kupujecie. W tym roku to myślę, ze ze słodyczami to każdy wbije się w pragnienia córki. Babcia zapowiedziała, że kupi jej kurtkę ale na... zapytała, czy na 140 cm wystarczy?!! dla przedszkolaka na 140 cm?! wyjaśniłam jej,ze córcia owszem jest dużym dzieckiem ale 140 cm to lekka przesada. Staram się być kulturalna i przezyć lawinę pytań i milczę i podaję telefon córce by powiedziała czego chce ale boję się kolejnych rozczarowań bo wiem, ze córcia ma dobrą pamięć i będzie pytać dlaczego pomimo, że prosiła św. Mikołaja o to czy tam to dostała całkiem coś innego. Oczywiście tłumaczę jej, ze Mikołaj nie zawsze spełnia nasze marzenia bo...to czy tam to...ale czy nie lepiej powiedzieć rodzinie by darowała sobie tych pytań i kupiła to co będą uważać za stosowne. W tym roku powiedziałam wszystkim zainteresowanych co moja córka lubi z zabawek np. puzzle , układanki i jak będą kupować by to wzięli pod uwagę. Ucieszy się z wszystkiego gdyż nauczyłam ją, że od wielkości prezentu i jego ceny (ale to już dla starszych) nie zalezy nasza radość. Dlatego moja mała bardziej ucieszy się z jajka niespodzianki niż z tańczącej i śpiewającej Smerfetki, której się po prostu przestraszyła i...kazała schować. Szkoda mi tylko tego, że może nie dostać lalki co mówi czy maskotki psa więc sama się rozglądam za tymi rzeczami by w razie czego kupić jej na urodziny, które już w styczniu. Niestety jak każda mama staram się nie wpadać w szał zakupów mikołajkowych. Nie kupować reklamowanego badziewia ale i tak jestem świadkiem szału zakupowego mikołajkowego a przed świętami to już omijam sklepy z prezentami z daleka. Zawsze staram się robić takie zakupy wczesniej dlatego już wysłałam prezenty mikołajkowe  dla dzieci swoich przyjaciół. Nigdy też nie pytam co by chciały bo i tak mnie nie stać na kupowanie jakiś cudeniek. Kupiłam jednej lalki z konikami od Simby a drugim małą Syrenkę oraz buty Spidermana. Prezenty z tego co wiem trafione ale może tylko dlatego, ze pracuję z dziećmi i wiem co jest na chodzie :) a jak u Was, zakupy mikołajkowe rozpoczete?

2 komentarze :

  1. U mnie rozpoczęte, czekam na pierwszego kuriera, ale już w nastepnym tygodniu zaczynam świateczne, bo nie wiadomo czy nie bedę musiała wszystkiego ogladać zza szpitalnych okien, więc wole się przygotować zawczasu :d

    OdpowiedzUsuń
  2. ja szuka kalendarza adwentowego byly ale przegapilam

    OdpowiedzUsuń