niedziela, 4 maja 2014

co zrobić z niepotrzebnymi rzeczami?

 Jak już wcześniej pisałam uczymy nasze dziecko porządku a także pilnujemy sami siebie by takowy porządek trzymać. Wychodzi to oczywiście róznie,ale wraz z wiosną postanowiliśmy zrobić porządki w swoich odzieżowych szafach. Zaczął mąż "wyrzucając" do pojemników na odzież, stojących obok naszego bloku, dwa worki ubrań. W sumie dziwię się skąd on je wziął bo naprawdę ma mało ubrań a jednak uzbierało się. Postawa męża zmobilizowała mnie, kobietę "najbardziej odzieżową osobę" w domu do swoistego remanentu szaf. Niestety tak jak to bywa nie chciałam wyrzucić niczego pomimo, że w wielu ubraniach nie chodzę i... nie mam się jak zwykle w co ubrać. Tak, ja posiadaczka trzech szaf ubrań nie mam się w co ubrać a równocześnie wszystkie rzeczy są mi potrzebne bo zawsze może mnie najść by coś założyć. Piszę to trochę poważnie a trochę ironicznie ale niestety sytuacja jest w 100% prawdziwa. Po przeglądnięciu pierwszej szafy uzbierał się jeden worek na śmieci ubrań. Uff nie było tak źle. Z nostalgią wrzuciłam do niego swój ulubiony czerwony sweter, kolorowe letnie spódnice, w których od czasów studiów już się nie mieszczę, bluzki za małe w biuście itd. Na pierwszej szafce z ubraniami się skończyło, bo nie miałam czasu na więcej. Druga szafka, którą przeglądnęłam to szafka z drobiazgami. Na wyspie każdej z mam jest takie miejsce gdzie jest nazwijmy to tak "kufer 101 drobiazgów". Tam jednak od jakiegoś czasu mam w miarę stały porzadek, gdyż moja córcia często zagląda do owego kufra, co powoduje regularne wyrzucanie jego zawartości na środek pokoju. Z tego kufra także ciężko mi coś wyrzucić ale uzbierało się.. parę kosmetyków, książek, lekarstw przeterminowanych itd. Kolejne porządki po niedzieli, ale powstaje pytanie co zrobić z tymi rzeczami, które chcemy się pozbyć. Często są to całkiem dobre rzeczy, które mogą jeszcze komuś posłużyć. Mój mąż zrobił prostą sprawę i wrzucił do pojemnika na na odzież - ale co można innego zrobić z ubraniami lub innymi rzeczami. Kilka moich pomysłów na "moje rzeczy":
- część ubrań dorzuciłam do mężowych i trafiły do pojemnika na zbiórkę odzieży
- część ubrań postanowiłam wystawić na serwisach aukcyjnych i sprzedać chociażby za 1 zł (nie dla zysku a dlaczego napiszę w innym poście)
- część np. kosmetyków dla dziecka, moich,których są krótkie terminy ważności i wiem, ze tego nie zużyjemy po prostu ogłosiłam na jednym z portali lokalnych, że oddam za darmo dla chętnych np. połowe maści na sutki, której termin ważności kończy się pod koniec maja. ( ktoś się zgłosi to ok. jeśli nie to też ok. rzeczy po przeterminowaniu trafią do kosza).
- część kosmetyków, książek, ubrań praktycznie nowych (nieużywanych kosmetyków, nieczytanych ksiązek, nietrafionych prezentów) trafia na aukcje w celu sprzedarzy(wiadomo gdzie),
- część rozdam znajomym tym co będą chcieli.
Nie przerażajcie się taką długą listą, ale tych rzeczy nie ma znowu tak dużo, ale niektóre są specyficzne a szkoda mi je wyrzucać do kosza.
Zużyte baterie spakowałam i trafią do specjalnego pojemnika a na baterie w Rossmannie, zaś przeterminowane leki już czekają w torebce do oddania do najbliższej apteki. Taki to początek naszych porządków. A Wy co robicie z niepotrzebnymi rzeczami?

6 komentarzy :

  1. Mi też bardzo często trudno wyrzucić nie potrzebne dla mnie rzeczy, bo myślę, że mogą się komuś przydać, i robię tak jak Ty, staram się wszystkich w okół poinformować o tym co mam - może akurat ktoś się zgłosi. ;)


    P.S. Czy zgłosiłaś się po nagrodę z konkursu do Wikingów? Bo dostałam wiadomość, że nie mają Twojego adresu do wysyłki. Jeśli już do nich pisałaś to może napisz jeszcze raz, bo wiadomość od Ciebie mogła się gdzieś zaplątać. ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za inforamcje. Zaraz napisze do Wikingowa :)

      Usuń
  2. Ciuchy po dzieciach chowam do pudeł i wynosze do piwnycy może się przydadzą mi lub komuś z rodziny, zabawkami robię to samo, a reszta nadaje się tylko do wyrzucenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że masz taką piwnicę, u nas piwnica jest niestety w słabym stanie i nie nadaje się na trzymanie ubranek po córci, wszystko mam w kartonach w szafach lub na szafach :(

      Usuń
  3. ja mam tak samo, szafa sie ugina, a ja nie mam w co sie ubrac :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo trudno jest coś wyrzucić, bo może się przyda, może wejdę w to, może coś innego. Nie robiłam porządku w szafie od lat, bo mi szkoda tego wszystkiego :) Ale oczywiście nie mam co na siebie włożyć :)
    Pozdrawiam :*

    czekamynacud.blog.pl

    OdpowiedzUsuń