Dziś był spokojny i zwykły dzień...gdyby nie zrobienie pieczonego dorsza w warzywach nic ekscytującego się nie wydarzyło. Mąż kończy malować balkon na którym gołebie zaczęły wić sobie gniazdko. Nie miała serca je wyrzucać. Całe szczęście mąz nie był taki sentymentalny: "Jak niema jajek to można. To tylko parę gałązek" No i para gołębia musi szukać nowego domu.
Mają inne miejsca lęgowe, a jakby się już przyzwyczaili to malowanie męża na nic by się zdało ;)
OdpowiedzUsuńwiem, wiem ale jakoś było mi smutno, że musiały szukać nowego miejsca. Może to głupie ale tak skojarzyłam z nami, że kiedyś ja z męzem szukaliśmy takiego miejsca do wicia gniazda:)
UsuńGołębie sobie poradzą :) Eh, żeby mojego męża tak zmobilizować do malowania :)
OdpowiedzUsuń