czwartek, 2 kwietnia 2015

Święta i małe dziecko

Święta za pasem a my próbujemy zaplanować wszystko tak, aby nie być przemęczonym i zestresowanym szykowaniem wszystkiego ze zbuntowanym dwulatkiem. Kiedyś myśleliśmy jak szykować święta wielkanocne z 3 miesięcznym dzieciątkiem, później z 16 miesięcznym dzieckiem a teraz mała ma 27 miesięcy. Czas szybko ucieka, ale też po raz pierwszy będziemy spędzać Wielkanoc tylko w trójkę. Mycie okien, pranie i zmiana firan, pościeli, itd. wykonane już na ok. 2 tyg. przed świętami z czego bardzo się ciesze patrząc na pogodę za oknem. Cóż dalej? zakupy robimy na raty, wczoraj trochę maż, dzisiaj ja z małą wypadłyśmy na ciastkarskie zakupy. Kupiłyśmy piękne serwety i ozdoby do koszyczków (małej i ze święconką). Przy dwulatku nie rzucajcie się na czekoladowe i słodkie baranki, kurki itd. Może i dotrwa do Wielkiej Soboty jak schować słodkości ale raczej przy święceniu dziecko nie będzie miało litości :) ja kupiłam małej na kiermaszu wielkanocnym baranka z masy solnej więc przy skosztowaniu mała jak tylko poczuła słony smak zrezygnowała z degustacji :)kurkę zrobiłam ze styropianowego jajka, zaś zajączka i pisanki wszystko ręcznie wykleiłam i wdziergałam. Zagapiłam się tylko z rzeżuchą ponieważ posadziłam ją zbyt późno i niestety jest dość mizerna więc trochę lipa. Gotową sprzedają na targu to można kupić ale jakoś wolę własną wyhodowaną :) Zachęciłam moją dwulatkę do pomocy i razem odkurzałyśmy, układałyśmy rzeczy i będziemy jutro robić mazurki a mamy też takie formy w kształcie pisanek i zajączków na babeczki więc będziemy tworzyć. Cały czas myślę też o menu dla mojego dziecka ponieważ ma bardzo wrażliwy żołądek i obawiam się, ze wiele produktów i dań może jej zaszkodzić. Dziś już wymiotowała i nie mam pojęcia po czym. Z pewnością zrobię mazurki z dżemem porzeczkowym i wiśniowym własnej roboty, jajka faszerowane szpinakiem (małej ulubiony szpinak), pieczonego łososia w warzywach, babki drożdżowe i mnóstwo sałatek.

2 komentarze :

  1. Takie święta przygotowane razem z dzieckiem są wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas jest podobnie, co prawda zakupy zrobimy jutro, a o menu dla małej też pomyślę. Może skosztuje wreszcie coś nowego...

    Moja dwulatka raczej mi nie pomaga, tylko wszystko wyrzuca:).

    OdpowiedzUsuń