niedziela, 27 lipca 2014

upał i basen

Wrażenia po-eksperymentalne są jak najbardziej pozytywne. Przespałam ciągiem 7 godzin...happy :) mój małżonek był niestety nie wyspany ale poczuł jak to mam na co dzień. Mała obudziła mnie przed szóstą mega płaczem, gdy spostrzegła, że zamiast mnie ma u boku tatę. Szybko się wymieniliśmy i mała słodko zasnęła. Spała do 8.00 w objęciach mamy. Dziś upał ogromny. Biegaliśmy od placu zabaw do lodów i basenu. Niech żyje kto wymyślił małe zbiorniki wody :)

3 komentarze :

  1. No to ładnie pospałaś, wodne zbiorniki jedyny ratunek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To dopiero musiało byc zaskoczenie, kiedy po przebudzeniu spostrzegła, że mama zamieniła się w tatę:)

    OdpowiedzUsuń